Kabel Deutschland 100 mb/s za 25 Euro miesięcznie, cena jak na niemieckie warunki wyśmienita, w pakiecie za tą cenę mieliśmy również dostać nielimitowane rozmowy na telefony stacjonarne w całych Niemczech [obydwoje mamy to w ramach naszych abonamentów na telefony komórkowe] dobrej klasy router Fritz!box 6360 Cabel z NAS, i wszystko było by dobrze gdyby nie jeden mały szczegół...
Trzy dni po złożeniu zamówienia pojawia się kurier z pakietem gotowym do instalacji.
Ucieszony na myśl że już za chwilę będę mógł oglądać zabawne klipy z kotami bez przycięcia, czym prędzej zabieram się za instalacje otrzymanego sprzętu.
Wszystko gotowe podłączam do prądu z niecierpliwości spoglądam na diodę która informuje o uzyskaniu połączenia z usługodawcą.
Z instrukcji wynikało że proces synchronizacji może zająć od 10 do 20 minut tak więc na ten czas znalazłem sobie inne zajęcie.
Po czasie w którym urządzenie powinno być gotowe do pracy dioda nadal pulsuje, "- hm... dobra, zdarza się" odpinam wszystko i jeszcze raz podłączam wszystko tak jak być powinno.
Umowny czas znów minął, dioda nadal pulsuje wraz z moją tętnicą na szyi.
Rzadko korzystam z instrukcji obsługi a raczej prawie w ogóle ale tym razem się poddałem, przecież koty same się nie obejrzą.
![]() | |||||
Internety |
Ok, zadzwonię na hotline, po mniej więcej 5 minutach uzyskałem w końcu połączanie, uprzejma Pani mówi mi że czasami synchronizacja może to potrwać do 5 godzin, podziękowałem za informację i poczekałem owe 5 godzin...
Drugiego dnia zadzwoniłem z samego rana na hotline, poinformowałem konsultanta że usługa w dalszym ciągu nie działa, zostałem poproszony o informacje jak podłączony jest router, w jakim pokoju znajduje się puszka pod którą podłączam urządzenie, i na jakim piętrze mieszkam, na moją ostatnią odpowiedź konsultant nieco zmienił ton, stał się nieco przyjemniejszy.
Mieszkam na czwartym piętrze i jest to ostatnie piętro w bloku z dalszej rozmowy dowiedziałem się że mogą pojawić się problemy z doprowadzeniem łącza do mojego mieszkania... Słodko.
Chciałem zamówić technika aby przyjechał i sprawdził co się dzieje, Konsultant powiedział że przekaże sprawę do działu techników i jutro ktoś się do mnie odezwie w tej sprawie.
Kolejnego trzeciego dnia czekałem na telefon, ale nie doczekałem się.
Czwartego dnia zadzwoniłem ponownie na hotline wylałem swoje żale i zapytałem jeszcze raz kiedy skontaktuje się ze mną technik, otrzymałem informację że na pewno skontaktują się ze mną jutro... Mieli zadzwonić dziś, no nic, poczekam jeszcze ten jeden dzień.
Tego samego dnia po ok. 15 minutach zadzwonił do mnie dział techników powiedzieli że nie mogą się ze mną dziś umówić bo nie mają nikogo dostępnego ale zrobią to jutro, przy okazji Technik zapytał się czy wcześniej w tym mieszkaniu był podłączony internet z KD, powiedziałem że tak, ponieważ taką informację otrzymałem od administratora budynku.
Zostałem zapytany również o to czy znam nazwisko poprzedniego najemcy mieszkania, yyyyy nie nie znam, takie dane nie są tu publicznie dostępne i nie miałem jakiejkolwiek możliwości dowiedzieć się kto wcześniej tu mieszkał, spółdzielnia nie chciała mi udzielić takich informacji.
W międzyczasie czwartego dnia wymieniłem puszkę do której miałem podłączony router, pełen nadziei poczekałem ale nic to nie dało.
Piątego dnia wybrałem do sklepu aby oddać zakupioną puszkę która i tak mi się nie przydała ale utwierdziła mnie w tym że problem nie leży po mojej stronie reszta dnia okazała się być podobna do dnia trzeciego.
![]() |
Piąty dzień a ja nadal nie mogę oglądać kotów :( |
Dzwonię na hotline mówię że mimo obietnicy nikt do mnie nie zadzwonił, zdziwiony konsultant powiedział że przełączy mnie bezpośrednio do działu Techników abym z nimi porozmawiał.
Po krótkiej rozmowie Pani z działu techników powiedziała mi że nie mają obowiązku wysyłać technika jeśli nie mają pewności że doprowadzenie połączenia do mojego mieszkania jest możliwe... Czekaj czekaj, poprosiłem aby Pani z uroczym głosem powiedziała to jeszcze raz (może coś źle zrozumiałem koniec końców to język niemiecki) i powiedziała jeszcze raz że jeśli nie mają pewności... Ręce mi opadły, Technik zapytała mnie jeszcze o Nazwisko ostatniego najemcy mieszkania, powiedziałem że nie mam pojęcia i podziękowałem za rozmowę.
Z tego co pamiętam podczas wybierania providera dokładnie sprawdzałem czy usługa może być świadczona na mojej ulicy a co więcej na moimi piętrze, z informacji jakie otrzymałem wynikało że usługa może być świadczona bez przeszkód.
Siódmego dnia odebrałem telefon od techników, zostałem znów zapytany o nazwisko poprzedniego najemcy odpowiedziałem że nie potrzebują przecież tej informacji do wysłania technika dodałem również że jeśli nie otrzymam dziś jasnej i klarownej deklaracji o tym że jutro bądź po jutrze zawita u mnie technik, w dniu jutrzejszym wysyłam sprzęt wraz z wypowiedzeniem umowy, zostałem poproszony o chwilę cierpliwości po czym dowiedziałem się że nie mogą mi niczego obiecać jeśli nie podam im tego nazwiska. Najzwyczajniej w świecie chcieli zaoszczędzić, ale nie rozumiem dlaczego, skoro powiedziałem że osoba która tu wcześniej mieszkała miała podłączenie to co stoi na przeszkodzie aby podłączyć również mnie.
Tak jak obiecałem, tak zrobiłem.
Sprzęt zapakowałem, wypowiedzenie napisałem i udałem się na pocztę.
11 dni później otrzymałem telefon z zapytaniem czy już dowiedziałem się kto mieszkał przede mną w mieszkaniu które najmuje, powiedziałem że nie ale problem został już rozwiązany, Pani zdecydowanie się ucieszyła i już chciała kończyć rozmowę ale powiedziałem ze wysłałem wypowiedzenie i zwróciłem sprzęt a internet mam od innego providera, konsultantka zdecydowanie niezadowolona z obrotu sytuacji zapytała się czy może coś jeszcze dla mnie zrobić, podziękowałem ze rozmowę...
Wniosek z tego taki że nie wszystko jest takie korrekt w Niemczech jakby mogło się wydawać i jeśli brać usługi to jedynie od renomowanych i pewnych providerów.
Na pierwszy rzut oka DK może wydawać się profesjonalną firmą i pewną, ale niestety tak nie jest.
Skończyło się na tym że ma DSL z 1&1 16 mb/s z telefonem stacjonarnym - tak jestem zadowolony ;)
Spoko wpis. Nigdy nie słyszałem o tym dostawcy ale widze, że wart jst uwagi. Ja generalnie korzystałem zawsze z internetu toya i nigdy nie narzekałem ale nie wiem czy będą za granica da się wykupić ich pakiet. Obawiam się że nie. Kiedy wyjade będe pamietał op Twoich radach :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie ma takiej możliwości abyś korzystał z usługi polskiego dostawcy internetu za granica, tak samo jak od zagranicznego w Polsce. Inaczej sprawa się ma operatorów sieci komórkowych, ale to mija się kompletnie z celem.
OdpowiedzUsuń